Ubiór
stworzono jednocześnie
by chronić
ale i ukrywać ciało
nie tylko nie dopuszcza wiedzy o nim
lecz także zna sposoby
by fałszować nasze wrażenia
to on zresztą powołał określenie nagości
i jako wtórny wymysł człowieka
oskarżył nasz pierwotnie naturalny stan
jako naganny i grzeszny
gdyż
bez jego udziału
ale tak jak strój maskuje fizyczność
tak nasza skórna powłoka
ukrywa anatomiczną strukturę jej wnętrza
kamuflując przy tym jej aktualny stan
pomińmy co zbędne
zestawiając razem najdalsze warstwy:
oficjalny obraz wierzchniej elegancji
z anatomiczną dosłownością
wewnętrznej prawdy o nas
co powinno skrywać a odsłania
z tym co najgłębiej ukryte
a teraz zostaje obnażone
to zabieg przewrotny
godny naszych czasów
w których
tak jak zmieniamy
elementy naszej garderoby
możemy także
wymiennie przywdziewać
cudze organy.